zakupy z małym dzieckiem
Integracja sensoryczna,  Rozwój dziecka

ZAKUPY Z MALUCHEM- DLACZEGO CZĘSTO KOŃCZĄ SIĘ KATASTROFĄ?

Święta coraz bliżej, galerie handlowe znów otwarte przez cały tydzień. Trzeba kupić jeszcze to i tamto, a czasu mało. W przedświątecznym pędzie, może nam przyjść do głowy pomysł, żeby udać się na zakupy wspólnie z maluchem. Jednak czy to, aby na pewno dobry pomysł? Czy raczej zapowiedź katastrofy?

Słyszeliście kiedyś o marketingu sensorycznym? Od dłuższego czasu jest stosowany przez markety i galerie handlowe. Sklepy, z powodzeniem, wykorzystują nasze zmysły do realizacji swoich celów!

MARKETING SENSORYCZNY

Marketing sensoryczny, to przemyślane działania, których celem jest zwiększenie sprzedaży i przywiązanie nas do marki. Sprzedawcy docierają do nas za pośrednictwem wielu zmysłów. Wykorzystują nasz węchu, słuchu i wzroku. Zapach i muzyka w sklepie dobierane są tak, aby rozbudzić w naszej podświadomości przyjemne skojarzenia. Niezwykle silną moc może mieć właśnie zapach, ponieważ układ węchowy sąsiaduje obszarami mózgu odpowiedzialnymi za emocje. Z kolei, odpowiednio dobrany rodzaj i tempo muzyki może wpływać na nasze samopoczucie i powodować, że szybciej zdecydujemy się na dokonanie zakupu. Do tego, oczywiście piękne wystawy, wizualizacje wnętrz, zdjęcia zgrabnych modelek, cudownie dobrane dodatki… to, pobudza nasz zmysł wzroku i wyobraźnię.

Wszystkie te zabiegi, docierają do mózgu za pośrednictwem naszych zmysłów i silnie oddziałują na podświadomość. W sklepie jesteśmy pobudzeni i chętnie ulegamy pokusą.

Skoro my dorośli, jesteśmy tak bardzo podatni na działania sklepów, dziecko jeszcze silniej będzie ulegało ich wpływom.

MAŁE DZIECKO W SKLEPIE

Układ nerwowy małego dziecka nie jest w pełni rozwinięty, cały czas się kształtuje. Podczas wizyty w sklepie do malucha dociera niespotykana na co dzień ilość nowych bodźców! Nowe zapachy, w każdym sklepie inny. Głośna muzyka, głosy nieznajomych ludzi, rozmowy, śmiech i wiele innych dziwnych odgłosów. Mnóstwo obrazów, kolorów, migających świateł. Do tego samo pomieszczenie, bez dostępu do świeżego powietrza i naturalnego światła.

Ciężko się dziwić, że w takich okolicznościach maluch może być po prostu przerażony i to tylko kwestia czasu, kiedy zacznie płakać. Zdarzają się dzieci, które ku radości rodziców, przesypiają wizytę w sklepie. Jednak powodem ich snu, najczęściej jest przebodźcowanie! Maluch jest, tak zmęczony ilością bodźców, że usypia.

Długie zakupy w markecie czy galerii handlowej, z małym dzieckiem, nie są dobrym pomysłem. Nawet jeśli maluch „grzecznie” znosi wizytę w sklepie, jest ona dla niego niezwykle męcząca i stresująca. Kiedy koniecznie musimy coś kupić w towarzystwie dziecka, starajmy się to zrobić szybko i sprawnie. A na długie wyprawy, zdecydowanie lepiej sprawdzi się spacer w parku!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Polityka prywatności
Lubię ciastka!